Jedz o ustalonych porach, a nie cały dzień. To, co gubi nas w święta, to podjadanie od rana do wieczora. Jak nie 2-godzinne biesiadowanie przy obiedzie, to ciasta, kawa z mlekiem, kolorowe napoje, pierniczki, drinki. 
To sprawia, że nasz przewód pokarmowy pracuje na pełnych obrotach, bez chwili odpoczynku. Permanentnie też pobudzamy trzustkę do wytwarzania insuliny, która jak wiemy, jesthormonem odpowiedzialnym za tycie. Zachowajmy więc standardowo 3-4 godziny przerwy pomiędzy posiłkami, popijając jedynie wodę i ziołowe, niesłodzone napary wspomagające trawienie. 
Schowaj jedzenie i słodycze pomiędzy "posiłkami". Ustal z góry godziny jedzenia, na przykład 4 razy w ciągu dnia. Pomiędzy tym czasem nie trzymaj na stole słodkości. To zapobiega bezmyślnemu podjadaniu kolejnego kawałka ciasta. 
Jedzenie od rana do wieczora może skończyć się niestrawnością i efektem "ubocznym" w postaci dodatkowych kilogramów...