Jak przetrwać święta⁉️⁉️
🐣🐥🐣🐥🐣🐥🐣🐥🐣

To pytanie pojawia się niemalże na każdej konsultacji😉

Oto kilka podstawowych zasad, które możecie wdrożyć na etapie planowania Świąt👇

📋Zaplanuj święta wcześniej i już na etapie zakupów przemyśl dokładnie menu na każdy dzień. Staraj się nie gotować dużych ilości na zapas, a jedynie ilości potrzebne na 2-3 dni. Zrób dokładną listę zakupów, przygotuj mniejsze naczynia. Nie dokupuj także dodatkowych, gotowych słodkości - czekolad, ciastek czy cukierków.

🥃Unikaj pustych kalorii. Zwróć uwagę na przykład na napoje. Kompoty, kolorowe gazowane napoje, soki i alkohol zawierają duże ilości kilokalorii, a także cukrów, których w tym czasie nie brakuje. Unikaj także wysokokalorycznych dodatków, takich jak zawiesiste sosy do mięs czy majonez w sałatkach. Zamień przynajmniej częściowo cukier na erytrol czy majonez na jogurt naturalny. Postaraj się "odchudzić" standardowe dania świąteczne.

🕐Jedz o stałych porach zachowując 3-4 godziny przerwy, nie podjadaj pomiędzy posiłkami. To, co najczęściej gubi nas w święta, to podjadanie od rana do wieczora. Rodzinne biesiadowanie przy obiedzie, ciasta, słodkości, kolorowe napoje. Pomiędzy posiłkami nie trzymaj na stole słodkości. Załóż sobie określoną porcję słodyczy w ciągu dnia np. 1 czy 2 niewielkie kawałki ciasta i nie dokładaj już nic więcej na swój talerzyk.

⚖️Zachowaj równowagę! Święta to nie czas na liczenie kalorii, nie przejmuj się na zapas, nie odmawiaj sobie wszystkiego ale też nie „rzucaj” na jedzenie. Wyjdź na spacer, odpocznij, nie traktuj świąt jedynie z perspektywy jedzenia. Nawet jeśli ujrzysz po 2 dniach świąt nieco wyższy wynik masy ciała, po szybkim powrocie do planu diety kilogramy znikną i waga się ustabilizuje. Potraktuj ten czas

w odchudzaniu jak okres stabilizacji a nie osiągania kolejnych, imponujących wyników. Czas ten jest również potrzebny organizmowi podczas redukcji. Święta to także nie powód, by rezygnować z walki o wymarzoną sylwetkę. Nie zaczynaj świętowania tydzień wcześniej, nie czekaj na wprowadzenie

zmian do kolejnego "po świętach" i kolejnego poniedziałku.

Nie traktuj świąt także jak biesiady przed zmianą stylu życia i diety.