Piątek, piąteczek i... lada moment zaczynamy weekend ‼️

Kojarzycie taki schemat? W tygodniu dieta, treningi, mobilizacja, a w weekend ... „tylko jedno piwko”, „należy się pizza po całym tygodniu”, „jedno ciastko nie zaszkodzi”

🍺🥧🍰🍦🍷🍔🍹🍕🍿🍪🍫🧃

Na wszystko w diecie jest miejsce i małe „grzeszki” mądrze rozplanowane najczęściej uchodzą płazem nawet w okresie redukcji. Jednak jeśli weekend kończy się prawdziwą rozpustą, Twój tygodniowy bilans energetyczny mocno się zmienia. To natomiast wpływa na deficyt, a co za tym idzie proces redukcji. Najprościej mówiąc, nie jesteś już na diecie 1800 kcal, a Twoje dzienne spożycie energii znacząco wzrasta. Warto o tym pamiętać jeśli dążysz do obniżenia masy ciała. ☺️